„Nie jestem”. „Spójrz, wszystko będzie dobrze. Przejdziemy przez to wszystko razem”. „Jestem szczęśliwy, że cię mam. Zmieniłaś mnie. Czasami zastanawiam się, czy jesteś szczęśliwa, czy nieszczęśliwa ze mną”. „Naprawdę się zmieniłeś. Wcześniej powiedziałbyś, że jestem szczęśliwa, bo jestem z tobą.
Nie jestem szczęśliwa w związku - taka myśl dopada czasem każdego z nas. Czasem jednak myśl "nie czuję się szczęśliwa w związku" może oznaczać poważniejszy kryzys relacji. Co zrobić w momencie, gdy relacja z partnerem przestaje nam dostarczać satysfakcji? Każda para ma swoje lepsze i gorsze chwile. Nawet najszczęśliwszym związkom zdarzają się "ciche dni" lub większe kryzysy. Jednak prawdziwy problem pojawia się, gdy jeden z partnerów przez dłuższy czas czuje się nieszczęśliwy w związku, który do tej pory mu odpowiadał. Fakty są takie, że ludzie potrafią tkwić w nieszczęśliwych związkach przez długie lata. Czasem z przyzwyczajenia, czasem z lęku przed samotnością, a według naukowców z Uniwersytetu w Utah także dlatego, bo wydaje im się, że partner nie poradzi sobie bez nich, gdy już się rozstaną. Okazuje się, że im bardziej nasz partner wydaje nam się od nas zależny, tym trudniej jest nam zakończyć relację z nim. I mimo że związek nie należy do udanych, martwimy się o tę drugą osobę i nie chcemy jej zranić. Nie jestem szczęśliwa w związku - przyczyny Jeśli właśnie stwierdziłaś: "nie jestem szczęśliwa w związku", koniecznie powinnaś zacząć działać. Pierwszym krokiem powinno być ustalenie, dlaczego twój związek przestał ci sprawiać radość. Chcąc zmienić ten stan, musisz najpierw dociec, gdzie leży jego przyczyna. W takich sytuacjach rzadko istnieje jeden, wyraźny powód. Niszczenie związku jest procesem, na który zwykle składa się wiele różnych czynników. Gdzieś jednak się to wszystko zaczęło. Warto zastanowić się, kiedy tak naprawdę pojawiły się pierwsze oznaki kryzysu. Daj sobie czas do namysłu i ustal, dlaczego nie czujesz się szczęśliwa w związku. Czy na pewno chodzi o samą relację, czy może problem dotyczy twojego partnera? Co takiego się między wami zmieniło, że nie czujesz się z nim tak dobrze, jak kiedyś? Nie jestem szczęśliwa w związku - czyja to wina? Dylemat pt. "nie jestem szczęśliwa w związku", przy pewnym nakładzie pracy, może zostać rozwiązany. Zawsze jednak wymaga to dobrych chęci ze strony obu partnerów. Podstawą jest zasygnalizowanie drugiej osobie, że istnieje problem. Można też wspólnie podjąć próbę ustalenia, na czym on polega. Powinnaś się dobrze zastanowić, zanim uznasz, że to partner jest odpowiedzialny za to, że nie jest wam już tak dobrze, jak kiedyś. Bardzo rzadko wina leży tylko po jednej ze stron. Weź pod uwagę, że sama też mogłaś się przyczynić do tego, że nie czujesz się szczęśliwa w związku. Rutyna w związku, brak czasu, nie zauważanie emocjonalnych potrzeb drugiej osoby - to tylko niektóre z czynników, które źle wpływają na związek. Po pewnym czasie mogą się nawet przyczynić do znacznego ochłodzenia uczuć między partnerami. Żeby to zmienić, oboje musicie zacząć nad sobą pracować. Nie jestem szczęśliwa w związku - co robić? Zamiast zamartwiać się i rozmyślać: "nie jestem szczęśliwa w związku", zacznij podejmować konkretne działania, by to zmienić. Razem z partnerem prawdopodobnie możecie sprawić, że wasza relacja odzyska dawny blask i ponownie będzie dostarczać wam satysfakcji. Zacznijcie się komunikować i przeprowadźcie poważną rozmowę. Niech trwa tak długo, jak będziecie tego potrzebowali. Wasz związek z pewnością jest czymś, o co warto zawalczyć. Przecież kiedyś byliście razem szczęśliwi. Czasem drobne gesty mogą zmienić bardzo wiele na lepsze. Może się okazać, że rozwiązanie kryzysu jest prostsze, niż mogłoby się wydawać. Ważne, żebyście oboje potrafili dostrzec szansę na pozytywne zmiany. Możliwe, że już niedługo myśl: "nie jestem szczęśliwa w związku" po prostu odejdzie w zapomnienie. *** Szukasz miłości? Jesteś otwarty na nową znajomość? Chcesz poznać kobietę lub mężczyznę, który zmieni twoje życie - tylko teraz załóż darmowy profil w Sympatii. Emocje i rozmowy z ciekawymi ludźmi - gwarantowane! Źródło:
- Nie obawiam się, że to wpłynie negatywnie na naszą rodzinę, jasne, że nie jestem szczęśliwa z takiego rozwiązania, ale gotowa jestem na jakieś wyrzeczenia, byleby swoim dzieciom zapewnić lepsze życie. Większym niebezpieczeństwem dla naszego małżeństwa było dalsze mieszkanie z rodzicami.
Czy jest coś, co możesz zrobić już teraz? Zacznij od zadania sobie poniższych pytań! 1. Czym jest dla mnie szczęście? To podstawowe pytanie, które od zarania dziejów zadają sobie ludzie. Po dziś dzień różne systemy filozoficzne i religijne udzielają skrajnie różne odpowiedzi. Psycholodzy i coachowie wyodrębniają dwa główne podejścia: Szczęście jako uczucie – pozytywna emocja pojawiająca się w reakcji na dobre wydarzenie, która nas spotkało. Szczęście jako stan ducha – trwałe optymistyczne podejście do życia, którego można się nauczyć i zachowywać niezależnie od niesprzyjających okoliczności, czyli nieszczęśliwych zdarzeń. Ludzie mówią o uczuciu szczęścia w relacjach międzyludzkich, w przyjaźniach, w związkach partnerskich. Szczęściem może być wolność od trosk, czyli docenianie spokoju w życiu. Czujemy się szczęśliwi, gdy zrealizujemy swoje cele, spełnimy marzenia. Gdy urodzi się dziecko, gdy meblujemy nowy dom, gdy przeprowadzamy ważną zmianę w życiu. Mówimy, że szczęście komuś dopisuje, gdy mu się powodzi w różnych dziedzinach. 2. Skąd wiem, że jestem nieszczęśliwy? Innymi słowy: po czym to rozpoznaję? Jak się wtedy czuję? Jak funkcjonuję? To pytanie diagnostyczne, sprawdzające czy „rozpoznanie” jest słuszne. Chodzi o to, by uchwycić „objawy”, czyli wszystko to, co doprowadza nas do wniosku: jestem nieszczęśliwy! Może to być przedłużające się obniżenie nastroju, apatyczność i brak chęci do życia, tak jak w przypadku depresji. Może to być też chwilowe dogłębnie przeszywające uczucie, że „świat się zawalił” tak jak w przypadku żalu po stracie bliskiej osoby. Im większa samoświadomość, tym wgląd będzie łatwiejszy. „Wielu ludzi jest nieszczęśliwych jedynie dlatego, że mają czas, aby zastanowić się nad tym, czy są szczęśliwi, czy też nie.” – George Bernard Shaw 3. Jak bym się czuł, gdybym był szczęśliwy? To pytanie jest odwróceniem poprzedniego, a ma na celu wyostrzenie różnicy między pożądanym, a niepożądanym stanem i tym, jak odczuwamy oba. Alternatywne pytanie: jak się czuję, gdy jestem szczęśliwy? Bo przecież na pewno zdarzyło nam się doświadczać uczucia szczęścia i możemy sobie przypomnieć sytuację, kiedy właśnie tak się czuliśmy. Gdy w miarę szczegółowo opiszę, jaki jestem jako szczęśliwy człowiek, będzie mi łatwiej do tego stanu powrócić. Stanie się tak dlatego, że myślenie o pozytywnych scenariuszach działa jak celowa wizualizacja. Nasz mózg toruje drogę do wcielenia takiej sytuacji w życie. Pamiętajmy, że mózg ma zdolność do myślenia tylko o jednej rzeczy na raz, czyli myśląc „jestem szczęśliwy” nie mogę jednocześnie utrwalać poczucia „jestem nieszczęśliwy”. „Wszystko trwa, dopóki sam, tego chcesz. Wszystko trwa, sam dobrze wiesz, że upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem” -Myslovitz 4. Co jest powodem mojego nieszczęścia? Pytanie analityczne, czyli przechodzimy od symptomów do źródeł. Najczęściej odpowiedzi udzielamy sobie automatycznie, bo wydaje się oczywista. Jednak nie we wszystkich przypadkach tak jest. Czasami musimy się trochę nagimnastykować, żeby przedrzeć się przez liczne warstwy pozornych przyczyn i dotrzeć do sedna. Czy jest to nieszczęście sytuacyjne, na skutek jakiegoś zdarzenia lub braku zdarzenia? Trudności w relacjach międzyludzkich, niepowodzenia zawodowe lub rodzinne? Utraty, niedobory (materialne, emocjonalne, zdrowotne), poczucie braku? Albo nadmiaru (nieumiejętność cieszenia się sukcesem, ustalenia priorytetów, wprowadzenia balansu praca-dom)? „Tym więcej chcesz im więcej masz. Wymyślasz proch, chcesz sięgnąć gwiazd. Lecz to nie to, nie to, nie tak. I ciągle czegoś nam brak do szczęścia, wciąż nam brak, tak zachłannie brak.” -Anna Maria Jopek Życie niesie ze sobą wiele naprawdę trudnych, granicznych doświadczeń, po których podniesienie się wymaga niejednokrotnie wieloletniej pracy ze specjalistami. Są jednak i takie nieszczęścia, które po bliższym przyjrzeniu się wcale nieszczęściami nie są. Udzielenie sobie szczerej odpowiedzi pozwoli odsiać negatywne emocje od negatywnych wydarzeń i krytyczniej spojrzeć na sposób ich interpretacji. 5. Kto jest odpowiedzialny za moje szczęście? Mój mąż, dziecko, przyjaciel, szef? A może państwo, system, religia, los, pogoda…? To jest pytanie z gatunku prowokujących, ponieważ mamy ogromną pokusę, żeby uzależniać nasze szczęście od innych ludzi i czynników zewnętrznych. Zapominamy przy tym, że nasze życie nie toczy się w próżni i wokół nas od zawsze działy się, dzieją i dziać będą rzeczy, których nie chcemy, które łatwo obwinić za nasze poczucie nieszczęścia. „Rani nas nie to, co nam się przytrafia, ale nasza reakcja na to.” – Steven Covey Jeśli więc bycie szczęśliwym jest w dużej mierze kwestią naszego wyboru, to… 6. …co mogę z tym zrobić? Zauważ, że pytanie nie brzmi „czy coś mogę z tym zrobić?”. Na tak postawione pytanie, można by odpowiedzieć: „nie, nie mogę”. Jednak i to nie byłoby do końca zgodne z prawdą, ponieważ jest jedna rzecz, którą zawsze, ale to zawsze możemy zrobić. Zaakceptować fakty! To absolutnie pierwszy krok przed podjęciem jakichkolwiek działań poprawiających sytuację. Mogę się dalej czuć, jak się czuję, ale mogę też przejąć odpowiedzialność za swój stan. Decyzja należy do mnie. Jeśli zmienię swoje myśli, zmienią się emocje. Jeśli emocje będą pozytywne, zyskam chęć do działania. Jeśli podejmę działanie, będą efekty. Satysfakcjonujące rezultaty przybliżą mnie do odzyskania poczucia szczęścia. „Więc nie patrz w dal, bo szczęście jest tuż obok nas. W zwyczajnym dniu, w zapachu domu, wśród chmur, w ciszy traw. Jest blisko nas, blisko tak, blisko tak!” – Anna Maria Jopek *** Muzyczna inspiracja: „Małe szczęścia” – Robert Janson „Do ludzi” – Maciej Balcar „Traf” – Maciej Balcar „Mieć czy być” – Myslovitz „Na dłoni” – Anna Maria Jopek „Do przodu” – Dżem „Obudź się i żyj” – Monika Kuszyńska Zdj. Unsplash/Paola Chaaya Magda Urbanek-Hudziak 1. Spotkaj się ze mną, jeśli: chcesz porozmawiać lub pomilczeć o ważnych dla Ciebie sprawach, chcesz wyrazić i poprzeżywać wszystkie emocje, również te trudne i “społecznie nieakceptowane” potrzebujesz wspierającego towarzystwa na którymś odcinku swojej drogi szukasz bratniej duszy, ostoi, zrozumienia dla niezrozumiałego Nie poprowadzę Cię za rękę, ale pokażę możliwe kierunki. Nie przewidzę, co spotkasz za zakrętem, ale powiem Ci, dlatego warto to sprawdzić. Nie powiem Ci jak żyć, ale podpowiem, gdzie znajdziesz odpowiedzi. 2. Kim jestem i co robię: człowiekiem i psychologiem, który ponad wszystko stawia na relacje – w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Satysfakcjonuje mnie lokalizowanie źródeł nieporozumień i wypracowywanie rozwiązań “bez ofiar w ludziach”. Szczególną radość sprawia mi doprowadzanie do momentu, w którym ludzie odkrywają, że ich wyjściowa perspektywa nie jest jedyną, jaką mogą przyjąć, a wraz z otwartością na odmienne punkty widzenia zwiększa się zrozumienie drugiego człowieka, siebie, świata. Więcej o mnie na stronie . Zapraszam również na blog gdzie propaguję wartość bliskich relacji międzyludzkich w czasach naznaczonych brakiem zaufania i czasu. 3. Dlaczego tu jestem: Powód jest prozaiczny - bardzo mi się podoba to miejsce, dlatego chcę je współtworzyć :) Mam taką obserwację, że im bardziej społeczeństwo promuje rozwój osobisty i wychodzenie ze strefy komfortu, tym bardziej boimy się przyznać, że zmiany budzą w nas lęk. Boimy się zatem podwójnie: samych zmian, jak i presji z nimi związanych. To spore obciążenie, które powoduje blokadę naturalnego potencjału rozwojowego. Chcę pisać do Ciebie i dla Ciebie, ponieważ z własnego i cudzych doświadczeń wiem, że czasami jedno przeczytane zdanie ma moc wywołania wielkiej życiowej zmiany. Być może właśnie znajdziesz takie zdanie w jednym z moich artykułów :) 4. Z czego jestem dumna w moim życiu: Z umiejętności budowania trwałych i satysfakcjonujących relacji z ważnymi osobami w moim życiu oraz z faktu, że odważyłam się zostać matką. 5..Moje słabości: Lubię pospać :) 6. Mój sprawdzony sposób na zły humor: Sprawdzony, ale nie sposób, bo nie inicjowany przeze mnie: niespodziewany telefon od przyjaciela albo ulubiona piosenka, którą właśnie puszczają w radiu. 7. Największa zmiana w moim życiu: Moment, w którym zastąpiłam pytanie: „A co, jeśli spadnę?” pytaniem: „A co jeśli polecę?”, czyli gdy nauczyłam się działać, pomimo strachu, by sięgać po to, na czym mi zależy. 8. Miejscowość i kontakt: stacjonarnie zapraszam do gabinetu w Katowicach oraz na konsultacje online: tel: 791 298 607, gabinet@
Nieobliczalna. Magda Stachula po raz kolejny stworzyła thriller, który trzyma w napięciu aż do ostatniej chwili. Czytając "Nieobliczalną" byłam mocno przerażona. Autorka w idealny sposób budowała napięcie, a to sprawiło, że nie mogłam oderwać się od czytania. Dla takiej książki warto było zarwać nockę.
Co robić, a czego nie robić, by kochać szczęśliwie? Można na ten temat opowiedzieć wiele bajek, ale prawda o szczęśliwej miłości jest taka, że w dużej mierze to naprawdę jest najszczęśliwsza bajka. Nie oznacza to oczywiście bagatelizowania miłości, ale chodzi raczej o to, że nie powinniśmy jej specjalnie komplikować.… .